Wrócił „Dar Szczecina”
Nasz miejski flagowy jacht. Był poza krajem ponad cztery miesiące, na wodach Morza Północnego i N-E Atlantyku, odwiedził 35 portów w dziewięciu krajach europejskich, pokonał blisko 5.700 mil morskich, dziewięciokrotnie wymieniając załogi.
Najważniejszym wyczynem „Daru Szczecina” był w tym czasie udział w słynnych międzynarodowych regatach The Tall Ships Races, pomiędzy portami Irlandii, Szkocji, Szetlandów, Norwegii i Szwecji, z młodzieżową reprezentacją miasta, jak zwykle z kapitanem Jurkiem Szwochem. Dobrze wykonali swoje zadanie, „Dar Szczecina” był „na pudle” w każdym z trzech etapów regatowych, a reprezentacja – wzmocniona drugą grupą zaokrętowaną na „Darze Młodzieży” – też trzykrotnie okazała się najlepsza w paradach ulicznych. Łącznie w drodze na regaty i w regatach przewinęło się na pokładzie „Daru Szczecina” prawie 60 szczecińskich uczniów i studentów, w ramach reprezentacji miasta, a także laureatów Szczecińskiej Szkoły Pod Żaglami i Szczecińskiego Programu Edukacji Morskiej (o czym już pisałem).
Po zakończeniu regat nasz jacht pozostał jeszcze na Morzu Północnym, z kolejnymi załogami czarterowymi, z całego kraju. Właśnie z ostatnią z nich – z Wrocławia – wrócił dzisiaj, czyli we wtorek 27 września, do macierzystej przystani Centrum Żeglarskiego nad jeziorem Dąbie, gdzie został powitany przez przyjaciół, a także przedstawicieli władz miasta i mediów. Kapitan jachtu zameldował szczęśliwy i zwycięski powrót Elżbiecie Masojć, dyrektorowi Wydz. Oświaty UM, a matka chrzestna jachtu Danuta Kopacewicz tradycyjnie czekała na swojego „chrześniaka” z szampanem (na zdjęciach).
„Dar Szczecina” praktycznie zakończył tegoroczny sezon szkoleniowo-nawigacyjny, po zimowym postoju i remoncie powróci wiosną na morze, a latem po raz kolejny wyruszy z młodymi żeglarzami na trasę wielkich regat, w przyszłym roku na cieplejszych wodach S-W Europy, pomiędzy portami Francji, Hiszpanii i Portugalii…
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler
Na zdjęciach: Powitanie w domu
You must be logged in to post a comment.