CO USZCZĘŚLIWIA DZIECI? (1) – Tu i Teraz
Rodzina to pierwsze i najważniejsze naturalne środowisko życia dziecka. To społeczność, którą mały człowiek poznaje od pierwszych chwil istnienia. Są rodziny małe, wielodzietne, wielopokoleniowe, patchworkowe. Czasem rodzice mieszkają osobno, czasem jest tylko mama lub tata. Bywa również, że z różnych przyczyn dziecko wychowują dziadkowie, rodzina zastępcza albo Państwo. Jest dużo możliwości, ale dla dziecka każda z nich to jego rodzina.
Każdy ją posiada, ale czy każdy docenia jej wartość? Czy pośród zgiełku, pędu i chaosu naszych czasów jest u nas na pierwszym miejscu? Czy nasza praca, odgrywane role społeczne, pogoń za sukcesem, prestiżem, pieniędzmi nie przesłania nam tego, co w życiu liczy się najbardziej?
Nam dorosłym bardzo często wydaje się, że rodzina to coś, co się nam należy, że jest „przypisaną z urzędu” oczywistością. Rodzice mają, często nieświadomie, zaprogramowaną i przekazywaną z pokolenia na pokolenie rolę „mamy” i „taty”. Już samo słowo rola sugeruje, że to nie jesteśmy prawdziwi MY.
Przenieśmy się do narodzin naszego pierwszego dziecka i odpowiedzmy sobie na pytanie, czy fakt pojawienia się na świecie małego człowieka coś w nas zmienił. Nie chodzi mi o dobre cechy, które dziecko w nas wyzwala – odpowiedzialność, czułość, troska, opiekuńczość, cierpliwość, tylko o to, czy utożsamiliśmy się z rolą mamy lub taty, a prawdziwe JA odłożyliśmy na później. Być może, jak dziecko podrośnie, będziemy mieć czas na swoje życie. Wieloletnie doświadczenie, obserwacja ludzi i rozmowy z nimi, a przede wszystkim bycie uczciwym wobec samej siebie podpowiada mi, że budowanie swojej rodziny bez świadomości, kim my właściwie jesteśmy i co jest źródłem naszych myśli, reakcji i zachowań, pozbawia nas i pośrednio nasze dzieci najwspanialszej przygody życia jaką jest ŻYCIE TU I TERAZ.
Zróbcie eksperyment i poobserwujcie przez pewien czas dzieci podczas zabawy, rysowania, rozmowy z innym dzieckiem, a ujrzycie istotę bycia Tu i Teraz, czyli czystą radość życia i obecności w tym, co się robi. Wiem, co możecie pomyśleć „jasne, ale to tylko dzieci”, „to naturalne, jak byłem dzieckiem to też tak beztrosko podchodziłem/am do życia”. Do pewnego momentu swojego życia też tak myślałam. Zapomniałam w procesie dorastania o TU i TERAZ. Obrosłam w pancerz dorosłości utkany z obowiązków zawodowych i domowych. Moje myśli ciągle nawiedzała przeszłość ze swoim największym orężem – błędnymi decyzjami, kryzysami, niespełnionymi planami i zawiedzionymi oczekiwaniami, złymi wyborami, zaprzepaszczonymi szansami i nieudanymi relacjami. Drugą przemożną siłą, która nie pozwalała mi żyć chwilą obecną była przyszłość, w której snułam iluzoryczne plany o nowym szczęśliwym życiu, pozbawionym bólu, zmartwień, innym bycie wypełnionym miłością, radością i spokojem… pod warunkiem, że pojawi się coś, lub ktoś, kto zmieni moja sytuację. Te dwie siły ścierały się w mojej głowie zamykając drogę teraźniejszości. Oczywiście teraz wiem, że nic z zewnątrz, żadna forma, człowiek ani żadna siła nie jest w stanie zmienić mojego życia, może jedynie na krótko zapełnić poczucie pustki lub braku. Więc kto może? …tylko TY SAM.
Doświadczyłam tego kilka lat temu i doświadczam po dziś dzień, będąc każdego dnia wdzięczna za to odkrycie. Od tego momentu poczułam spokój wewnętrzny, cudowną siłę, niedającą się opisać ciszę, która ma zdolność poszerzania świadomości, rozwoju duchowego a przede wszystkim daje moc rozkodowania swojego fałszywego JA czyli naszego EGO.
Polecam Ci drogi rodzicu ten stan. To sprawi, że staniesz się wolnym człowiekiem od nikogo i niczego niezależnym, nie podlegającym wpływom, trendom, modom czy stylom i nie utożsamiającym się z formą. Pomogli mi w tym ludzie, prawdziwi przyjaciele, którzy nie bali się mówić prawdy – wystarczyło, że zapytałam. Pomagam sobie – ja sama, stosując techniki uwalniania oraz czytając książki o rozwoju świadomości. Jest ich na rynku sporo, wystarczy zainteresować się tematem. Polecam, bo warto!
Dzięki odwadze i determinacji jaką jest zmiana myślenia, będziesz zdolny dawać i przyjmować miłość. Bo miłość to widzenie siebie w drugim człowieku. Jeśli wiesz, kim jesteś, to potrafisz kochać. Jeśli jesteś spokojny i szczęśliwy, to potrafisz kochać. Jeśli żyjesz Tu i teraz, to potrafisz kochać. Bezwarunkowa miłość jest bowiem tym, CO USZCZĘŚLIWIA DZIECI.
Iga Kamela – Nauczyciel Pracowni Rozwoju Muzyczno-Ruchowego
DROGI RODZICU!
Jeśli masz pytania dotyczące tematu artykułu, lub potrzebujesz wsparcia w doborze literatury, to napisz na i.kamela@szczecin.palac.pl
You must be logged in to post a comment.