18 stycznia to Dzień Kubusia Puchatka!
Kubuś Puchatek, chyba każdy go zna. Jako postać staje się w dzieciństwie naszym wyznacznikiem, co jest dobre, a co złe. Jako książka – przekazuje, czym jest przyjaźń, bo są w niej cytaty, które tylko podkreślają jej wartość . Pamiętacie takie piękne zdanie…,,Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie”. Nic dodać, nic ująć. A czy wiecie, że ta lektura została przetłumaczona aż na 46 języków? Nic dziwnego, skoro od wielu lat cieszy się ogromną popularnością wśród starszych i najmłodszych. Postać misia o małym rozumku nie musi być tą ulubioną, bo przecież każdy bohater książki Alana Alexander”a Milne’a ma w sobie coś wyjątkowego. Moim zdaniem z tej bajki każdy może wyciągnąć tzw. ,,małe co nieco” , jak miał w zwyczaju mówić Kubuś Puchatek.
Oliwia, Pracownia Dziennikarska
A poniżej rozmowa Alicji Gałeckiej z Pracowni Dziennikarskiej z panią Bogną Tokarską, kierownikiem Działu Promocji Książnicy Pomorskiej w Szczecinie.
Alicja Gałecka: Dzień dobry.
Bogna Tokarska: Dzień dobry
AG. : Chcę zadać Pani kilka pytań związanych z książką pod tytułem ,,Kubuś Puchatek”, zwłaszcza że 18 stycznia obchodzimy Dzień Kubusia Puchatka. Kiedy po raz pierwszy czytała Pani tę lekturę?
B.T.: To bardzo trudne pytanie, ponieważ po prostu nie pamiętam. To było bardzo dawno temu, ale ,,Kubuś Puchatek” należy do takich książek, do których się wraca. Jest w ogóle kilka takich tytułów, a może i więcej, do których koniecznie powinno się wracać, przynajmniej kilka razy w ciągu swojego życia. Do takich tytułów właśnie należy ,,Kubuś Puchatek”. Pierwszy raz prawdopodobnie zetknęłam się z nim dzięki moim rodzicom, którzy czytali mi ten tekst. Potem, to już pamiętam, w pierwszych latach szkoły podstawowej – być może była to trzecia klasa szkoły podstawowej. Jednak później wielokrotnie wracałam do tej książki. Innym tego rodzaju utworem jest ,,Mały Książę”. Te treści, które są zawarte w takich książkach odkrywa się na nowo i odczytuje się w zupełnie inny sposób, kiedy człowiek staje się dorosły, nabiera inny doświadczeń życiowych.
A.G.: Tak. Ja pamiętam, że gdy byłam mała, to mama czytała mi właśnie ,,Małego Księcia”. Bardzo mi się podobała ta lektura i dlatego po kilku latach wróciłam do niej i dostrzegłam zupełnie inne wartości. A czytała Pani „Kubusia Puchatka” swoim dzieciom?
B.T.: Tak, oczywiście, wielokrotnie. Moje dzieci były tak „okrutne” dla swoich rodziców, czyli dla mojego męża i dla mnie, że książki musiały być czytane bardzo często i to do tego stopnia, że dzieci znały je na pamięć. Nie pozwalały nawet robić skrótów, kiedy byliśmy zmęczeni wieczorem i chcieliśmy, żeby szybciej położyły się spać.
A.G.: Czyli podobała im się ta książka?
B.T.: Jak najbardziej.
A.G.: Czy ten klasyk literatury dziecięcej cieszy się powodzeniem wśród młodych czytelników tutaj, w Książnicy Pomorskiej?
B.T.: To jest właśnie klasyk i powraca do niego każde pokolenie młodych ludzi. Myślę że dzięki własnemu zainteresowaniu, jak i zainteresowaniu swoich rodziców.
A.G.: A czy może zdarzyło się kiedyś, że komuś tak bardzo spodobała się ta książka, że z tego powodu jej nie zwrócił?
B.T.: Nie, tutaj takich przypadków nie było. Książnica Pomorska jest biblioteką głównie dla osób dorosłych i aby zapisać się jako czytelnik do niej, trzeba być albo pełnoletnim, albo przyjść z opiekunem, który tego zapisu dokona. Powierzamy zbiory osobie pełnoletniej, która ma świadomość tego, że jest to jedynie wypożyczony mu majątek. Z pewnością w wielu przypadkach było trudno rozstać się z cudowną książką, tak pięknie ilustrowaną. Są możliwości przedłużenia terminu zwrotu, ale nie było takich sytuacji, aby książka do nas nie wróciła.
A.G.: Rozumiem. Czy w Książnicy Pomorskiej znajduje się pierwsze wydanie ,,Kubusia Puchatka”, w wersji polskiej oczywiście.
B.T.: Ta pierwsza wersja w języku polskim została wydana w 1937r., więc jeszcze przed II wojną światową i niestety, w naszych zbiorach nie ma tego wydania. Jednak są wznowienia zarówno w pierwszym tłumaczeniu pani Ireny Tuwim, jak i innych.
A.G.: A czy można wypożyczyć również audiobook o przygodach misia?
B.T.: Żeby sprawdzić jakie wydania lub tłumaczenia, albo w jakiej formie książka jest w naszych zbiorach, wystarczy zasięgnąć informacji w katalogu bibliotecznym. Można w nim sprawdzić, czy książka w ogóle znajduje się w zbiorach biblioteki i czy jest dostępna aktualnie do wypożyczenia. Jeśli sprawdzimy w katalogu, który jest w formie cyfrowej, dostępy również online, czyli np. w domu i w tym właśnie katalogu wpiszemy sobie tytuł książki ,,Kubuś Puchatek” to otrzymamy informację, że zarówno w wersji papierowej jak i w wersji audiobooka jest do wypożyczenia. Co ciekawe, ten audiobook to pierwszy przekład na język polski autorstwa Ireny Tuwim, a tekst jest czytany przez wybitnego aktora polskiego Janusza Gajosa.
A: Bardzo mi się podoba okładka tego audiobooku…
B.T.: Ta okładka właśnie nawiązuje do okładki książki. Są one właściwie tożsame. Zwróć uwagę jak bardzo dba się o tę tradycyjną formę ,,Kubusia Puchatka” mimo czasu, który mija. Przecież 1937 rok to już wiele, wiele lat. Owszem pojawiają się inne wydania, inne tłumaczenia. Jednym z takich bardzo kontrowersyjnych tłumaczeń z roku 1986 było tłumaczenie Moniki Adamczyk, która zamieniła Kubusia Puchatka na Fredzię Phi-Phi i chociaż sam tekst jest bardzo wierny oryginałowi to zmiana nazwy bohatera, niestety, kompletnie się nie przyjęła.
A.G.: Skoro już wiem, że dużo osób przychodzi tutaj do Książnicy Pomorskiej, by odświeżyć sobie treść lektury, to może była kiedyś taka sytuacja, że zabrakło kolejnych egzemplarzy do wypożyczenia?
B.T. : Faktycznie, była taka sytuacja związana z pojawieniem się kreskówki na podstawie tej książki. Wzbudziło to ogromną falę zainteresowania również tekstem źródłowym, jak to mówimy, czyli samą książką. Właśnie, to są te cudowne sytuacje, kiedy dzieci nie tylko chcą poznać film, ale i chcą poznać książkę.
A.G.: Czy Książnica Pomorska organizuje na przykład w Dzień Kubusia Puchatka spotkanie czytelników i entuzjastów książki?
B.T.: Samego tego typu spotkania nie przypominam sobie. Natomiast przez wiele, wiele lat Książnica Pomorska organizowała Dzień Postaci z Bajek i z całą pewnością wśród tych postaci, które się tam pojawiały, był Kubuś Puchatek. Jednak jest to świetny pomysł. Być może dzięki tej naszej rozmowie pomyślimy o tym, aby w przyszłości przygotować cały dzień poświęcony Kubusiowi Puchatkowi.
A.G.: Jeszcze na koniec… Czy był taki moment, kiedy ,,Kubuś Puchatek” był najczęściej wypożyczaną pozycją? Jeśli tak, to ile osób ją wtedy wypożyczyło?
B.T. : ,,Kubuś Puchatek” nigdy chyba nie był taką pozycją TOP1 z wszystkich wypożyczanych książek. Znowu wracam do tego, że Książnica Pomorska jest głównie biblioteką nastawioną na dorosłego odbiorcę i te dzieci, które przychodzą wypożyczyć książkę, są raczej towarzyszami swoich rodziców. Z tego powodu w TOP10 , jak określamy najczęściej wypożyczane książki w danym roku, raczej zawsze znajdowały się pozycje dla osób dorosłych.
A.G.: Rozumiem i dziękuję bardzo za rozmowę.
B.T.: Również bardzo dziękuję i serdecznie zapraszam do Książnicy Pomorskiej nie tylko po „Kubusia Puchatka”.
zdjęcia: Iwona Gacparska
You must be logged in to post a comment.