87. wieczór w Pałacu Literacko – Artur Justyński
W PAŁACU literacko… w listopadzie będzie magicznie… Zapewni nam baśniową aurę opowieść o Bejdaku, którą wykreował ze swojej wyobraźni Artur Justyński.
Tak więc zapraszamy 17 listopada 2022 roku, o godzinie 17.30 do sali multimedialnej 106, w Pałacu Młodzieży w Szczecinie – na 87. wieczór z cyklu spotkań z poetkami i poetami nie tylko szczecińskimi. W programie spotkania prezentowana będzie 4. książka Artura Justyńskiego wydana jako 80. pozycja w serii: akcent, w ramach XI edycji serii, w projekcie VI Szczecińskie Promocje Literatury. Zadanie publiczne realizowane przez Związek Literatów Polskich Oddział w Szczecinie jest współfinansowane ze środków Miasto Szczecin.
Artur Justyński – pisarz, czasami poeta. Należy do szczecińskiego oddziału ZLP. Pisze książki… opowiadania i powieści, ma ich już cztery, bo obecna, BEJDAK, promowana na spotkaniu, też tworzy ten pisarski dorobek.
Artur Justyński był już gościem wieczoru W PAŁACU literacko, kiedy to na spotkaniu autorskim prezentował zbiór opowiadań Opowieści zza rzeki oraz powieść Cichy zachód. A tym razem przedstawi swoją drugą powieść, w której baśń dla dorosłych miesza się z rzeczywistością, by za chwilę być snem albo wizją jak z fatamorgany.
Barwna jest ta opowieść o Bejdaku, poruszająca i wzruszająca, bo potrafi Artur Justyński tworzyć nastroje, budować napięcia, skalować doznania… wstrząsać i… wyciszać emocje. Korzysta z całego dostępnego warsztatu tak składniowo-językowego jak i środków artystycznych, a wszystko to ma służyć jednemu celowi – zbudowaniu niepowtarzalnej historii o bohaterze, który wychodzi poza ramy dostępnego zwykłym ludziom człowieczeństwa, nie będąc przy tym herosem, na wzór mitologicznych postaci, ani też męczennikiem z panteonu chrześcijańskich świętych.
Bejdak Justyńskiego jest postacią z pogranicza, a może lepiej nazwać to miejsce rozstajami, skrzyżowaniem wielu dróg, na którym spotkają się wszyscy bohaterowie tej historii… zatrzymani w czasie i wydobyci z niepamięci a zamknięci w narzuconym im kształcie: w drewnie wystrugany Chrystus frasobliwy, i gipsowa figurka Matki Bożej z kapliczki przydrożnej, i anioły stróże, te śnieżne i te czarne, jak samo mefistofeliczne zło; i stworza leśne, i bóstwa zapomniane, a pomiędzy nimi… Cyganie ze swoimi tajemnicami i wiejski tłum, gromada z groteskowo wykrzywionymi gębami (jak z filmu Ferdydurke według Gombrowicza)… a na obrzeżach cały świat zwierząt, tak mocno paralelnie eksponowany przez narratora, i tutaj go przywołam: „te wszystkie okoliczne ptaki zleciały się (…), wszystkie okoliczne zwierzęta przybiegły, przypełzły i przyskoczyły”, by zamknąć w kręgu panoramy Bejdakowe życie.
To musi być po raz kolejny niepowtarzalny wieczór, jak zresztą zawsze W PAŁACU literacko!
ZAPRASZAMY.
WSTĘP WOLNY
Książki do nabycia.
You must be logged in to post a comment.