Mapa MARE DAMBIENSIS
Jej twórcą jest szczeciński żeglarz i kajakarz Piotr Owczarski, a szatę graficzną mapy wykonała we współpracy z nim plastyk Katarzyna Pawlikowska. Powstała w roku 2011 w oparciu o szkic zamieszczony w Kronice szczecińskiego oddziału Akademickiego Związku Morskiego z roku 1949, także korespondencję z żeglarzami pionierami oraz ich relacje ustne. Została stworzona w wersji łacińskiej i polskiej. W tym roku zamieszczono ją w „Leksykonie żeglarstwa i sportów wodnych Pomorza Zachodniego” wydanym w Szczecinie pod redakcją Piotra Owczarskiego.
tekst: Jolanta Gałęzowska
LEGENDA MARE DAMBIENSIS
Legenda Mare Dambiensis (Morza Dąbskiego) narodziła się w latach 1949-1950 w środowisku żeglarzy akademickich Szczecina. Wtedy to z przyczyn politycznych wprowadzono ograniczenia w uprawianiu żeglarstwa. Władze Polski Ludowej zamknęły dla swobodnej żeglugi także Zalew Szczeciński, Odrę i polską strefę przybrzeżną. Pływanie jachtami bez ograniczeń na obszarze estuarium Odry, dopuszczono tylko na wodach jeziora Dąbskiego (Dąbskiego, bo tak wtedy brzmiała jego urzędowa nazywa). Dla mieszkańców Szczecina, zwłaszcza młodych studentów uczących się żeglarstwa, Dąbie było ostatnią enklawą wolności w świecie w jakim przyszło im żyć.
Wtedy to – w czasach stalinowskich, żeglarze szczecińscy pływając śnili o dalekich podróżach i świecie wolności. Stąd też żeglując po jeziorze nadali jego poszczególnym częściom nowe nazwy. Nawiązywały one do ich marzeń. W tym czasie zrodziły się tam nowe lądy, morza i ziemie, świat w który można było wpłynąć tylko jachtem. Świat tajemniczy i pełen niezwykłych przygód, które mógł przeżyć każdy, kto przekroczył granice Mare Dambiensis. Po przejściu magicznej linii czasu, można było żeglować do Ziemi Umbriagi, Morza Sargassowego, Parvo Mare, Ptasiej Wyspy, Meduzostanu, Svante, Przylądka Czterech Szkieletów, Przylądka Białego Słonia (PBS), spotykając po drodze wrak Usambary, Trójkąt Bermudzki i stonogę. Żeglowano wsłuchując się w dźwięki okaryny i śpiew ptaków, odczuwając każdy powiew wiatru. Bohaterami tego akwenu byli nie tylko młodzi żeglarze, ale także kot o imieniu Umbriaga. Nie był to zwykły kot, mówiono o nim kot żeglarz. Pod taką nawą przeszedł do historii szczecińskiego żeglarstwa. W następnych latach dodano nowe nazwy na mapie Mare Dambiensis: Kanał Krętego Węża, Piwny Rów, Leśniczówka, Kanał Jacka, Kwadrat, Szlak Praojców do Lubczyny i inne. Legenda ta trwa do dzisiaj.
Wyjaśnienie nazw:
KANAŁ JACKA (DĄBSKI NURT), odnoga rzeczna Regalicy (Odry Wschodniej) przy jej uj¬ściu do jeziora Dąbia, rozdzielająca od strony południowej wyspę Sadlińskie Łąki od Czaplego Ostrowa i Dąbskiej Kępy. Łączy Regalicę z jeziorem Dąbiem Ma¬łym. Nazwa niem. Fährgraben jest nazwą złożona z rzecz. Fähre – prom, przejazd, przewóz i Graben – rów. Określenie „Kanał Jacka” jest stosowane zwyczajowo przez szczecińskich żeglarzy. Nazwę tą nadał w połowie lat 60-tych XX w. żeglarza pochodzący ze Stargardu, związany z Harcerskim Ośrodkiem Morskim w Szczecinie – Jacek Wiśniakowski. Odbył on wiele rejsów szkoleniowych na jachtach HOM po jeziorze Dąbie. Ze wszystkich rejsów wracał tym samym kanałem, zwanym później na jego pamiątkę – „Kanałem Jacka”. Ta nazwa jest dzisiaj popularna i powszechnie używana przez szczecińskich żeglarzy.
LUBCZYN, tak szczecińscy żeglarze – studenci nazywali w latach 1949-1956 Lubczynę leżącą nad wschodnim brzegiem jeziora Dąbie, spragnieni i czasami głodni zaopatrywali się tam w piwo i kartofle.
MARE SARGASSO (MORZE SARGASSOWE), to północna część Mare Dambiensis przylegająca do Przylądka Białego Słonia (PBS), dzisiejszego Inoujścia, leżąca na północny wschód od Ziemi Umbriagi. Żeglarzom pływającym wtedy po Morzu Dąbskim wody te przypominały Morze Sargassowe, leżące w zachodniej części północnego Atlantyku, rozciągające się od wysp Bahama, aż prawie po Azory. Jak wtedy już wiedziano Morze Sargassowe jest nietypowe, między innymi dlatego, że to jedyny obszar wód w pełni oceanicznych, który w nazwie posiada określenie „morze”. To ogromna powierzchnia nieruchomej wody o temperaturze wody powierzchniowej dochodzącej latem do 26 °C, gdzie często jest cisza lub wieją słabe wiatry (jak czasami latem nad północną częścią jeziora Dąbie). Przez Morze Sargassowe przechodzą także trasy wielu huraganów i tajfunów. Typowe są tu nagłe zmiany pogody, ciśnienia, temperatury. To wszystko stało się przyczyną zdarzeń tworzących już od XV wieku legendę trójkąta bermudzkiego, uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. Dlatego też Morze Sargassowe to jeden z najbardziej tajemniczych, owianych legendami akwenów morskich świata. Z akwenem tym związana jest między innymi legenda o „Latającym Holendrze” – statkach opuszczonych przez załogi, które pozostawione w tym rejonie Atlantyku długo unosiły się na powierzchni wody płynąc siłami prądów morskich. Niczym widma przemierzały duże odległości, pojawiając się czasami cyklicznie w tych samych miejscach. Morze to sławi ballada Janusza Sikorskiego: Na Sargassowym Morzu tkwią okręty/ Burty im porasta trupia pleśń/ I nie czekają na nie już kobiety/ Bo która zechce czekać cały wiek./ A po pokładach snują się szkielety/ Głowonogi w kości z nimi rżną/ W banku tylko fałszywe monety/ I nikt się zbytnio nie przejmuje grą./ A Bóg nakręca zegar wielkim kluczem/ Siedem obrotów nieba – siedem dni/ I znów nam jakiś tydzień głupio uciekł/ I tak nam się to życie jakoś tli. Dlatego też legendy Morza Sargassowego i Trójkąta Bermudzkiego zainspirowały szczecińskich żeglarzy, aby nazwać tak część północną jeziora Dąbie.
MARYSIN (obecna nazwa – CZARNA ŁĄKA), to wieś leżąca nad wschodnim brzegiem jeziora Dąbie, jedno z miejsc postoju szczecińskich studentów AZS żeglujących w latach 1949-1956 po Mare Dambiensis, tam między innymi zaopatrywali się w ziemniaki.
MEDUZOSTAN, to system zdziczałych kanałów na wyspach Czarnołęka, Radolin, Żabia Kępa, Kiełbińska Kępa, pomiędzy jeziorem Dąbie, a Svante (odnogą Odry – Świętą). Miejsce rejsów studenckich załóg z Akademickiego Związku Sportowego w Szczecinie, które docierały tam na jachcie „Meduza”.
PRZYLĄDEK BIAŁEGO SŁONIA (PBS), to półwysep przy Nurcie Ińskim, północnym wyjściu z jeziora Dąbie na Odrę, noszący urzędową nazwę – Inoujście. Był to ląd do którego dobijali w latach 1949-1956 żeglarze-studenci w poszukiwaniu świata wolności po podróży przez Mare Dambiensis. W tym miejscu biwakowała zwłaszcza załoga jachtu „Biały Słoń” (inne nazwy: „Ewa”, „Przodownik”, obecnie „Nadir”). Nazwa była używana przez wiele lat, weszła do legendy Mare Dambiensis i jeziora Dąbie. Około 1950 roku stanęła tam wieża obserwacyjna Wojsk Ochrony Pogranicza, odbywały się obowiązkowe odprawy graniczne dla chcących wypłynąć na Odrę i Zalew Szczeciński, zwany wtedy „Oceanem”. Wypłynięcie było utrudnione, potrzebne były odpowiednie dokumenty: między innymi lista załogi opieczętowana przez Sekcję Żeglarską Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej w Szczecinie i Milicję Obywatelską oraz książeczki żeglarskie, dobrze widziane było odpowiednie pochodzenie klasowe. Imię jachtu, a tym samym przylądka, zostało zapożyczone od tytułu piosenki „Biały Słoń”.
PRZYLĄDEK CZTERECH SZKIELETÓW zlokalizowany jest na półwyspie Sadlińskie Łęgi (niem. Sallun-Wiesen). Obszar ten pokrywają podmokłe, torfowe łąki ciągnące się po wschodniej stronie jeziora Dąbia Małego ograniczone Sadlińskim Rowem, Trzebuskimi Łęgami. Przez Sadlińskie Lęgi przepływa rzeczka Chełszcząca. To teren bardzo ciekawy przyrodniczo i dość niedostępny, siedlisko wielu gatunków ptaków. Jak wierzono znajdowało się tam siedlisko piratów.
PTASIA WYSPA, tak studenci AZS nazwali wyspę Sadlińskie Łąki na szczecińskim Międzyodrzu (niem. Mönne, pol. Mętna). Nazwa nawiązywała do działalności niemieckiego pioniera ornitologii Paula Robiena, który mieszkał na niej w latach 1922-1945. Znajduje się ona u ujścia Regalicy do jeziora Dąbie. Otoczona jest wodami jeziora Dąbie Małe, Dąbskim Nurtem (Kanałem Jacka), Regalicą i na północy, wodami jeziora Dąbie Duże. Sąsiaduje z wyspami: Czapli Ostrów, Mieleńska Łąka, Ptasi Ostrów, Ostrów Węgorzy. Wyspa ma długość około 2,5 km. W jej południowej części mieściła się stacja ornitologiczna prowadzona Paula Robiena. Obecnie znajdują się tam jej pozostałości, jest także wmurowana tablica poświęcona Robinowi i druga – jego żonie Ewie Windhorn. Od lat południowa część wyspy leżąca nad Dąbskim Nurtem (Kanałem Jacka) jest częstym miejscem wypoczynku i biwakowania Szczecinian.
UMBRIAGA, kot żeglarz. Takim mianem nazwano kota mieszkającego na przystani Sekcji Żeglarskiej Akademickiego Związku Żeglarskiego w Szczecinie. Z czasem przylgnęło do niego określenie kot żeglarz. Swoją nazwę otrzymał od imienia jednego z bohaterów filmowych z końca lat 40 XX w., był maści rudej i wbrew kociej naturze lubił żeglować. Pływał na przełomie lat 40 i 50. XX wieku na jachtach: „Biały Słoń” (później „Przodownik”, obecnie „Nadir”) i „Tuńczyk”. Żeglował ze szczecińskim studentami po Mare Dambiensis. Z czasem kot stał się jedną z legendarnych postaci szczecińskiego żeglarstwa. Od jego imienia część wyspy Dębina nosi nazwę „Ziemia Umbriagi” i stała się celem wielu żeglarskich rejsów. Na jego cześć jeden z nurtów Odry otrzymał nazwę Umbriaga (nazwa urzędowa: Czapina). W 1975 nadano nazwę „Umbriaga” jachtowi klasy 0,5 t. typu Carter 30 (armator: Jacht Klub AZS Szczecin, przez wiele lat jego kapitanem był Jerzy Madeja). Kot jest bohaterem dwóch szant: „Umbriaga” (pośrednio) i „Kot Umbriaga”, a od roku 2016 patronuje jednej z Nagród Żeglarskich Szczecina (Nagroda Kota Umbriagi).
USAMBARA, niemiecki statek pasażersko-towarowy („kolonialny”) wybudowany w 1922 roku o długości 132 metrów, szerokości 17,7 metrów, pojemność 8690 BRT; był jednostką liniową Deutsche-Afrika-Linien, swoją nazwę otrzymał od gór położonych w północno-wschodniej Tanzanii. W okresie międzywojennym pływał między Hamburgiem i innymi portami Niemiec, a portami Afryki Południowej. W czasie II wojny światowej został zarekwirowany przez władze hitlerowskie i przeznaczony na cele wojenne. Od lipca 1941 roku kotwiczył we wschodniej części Przekopu Brdowskiego (Wyspa Gryfia), spełniał rolę jednostki mieszkalnej (hulk) dla kadetów 4 niemieckiej Flotylli, których szkolono do służby w niemieckich łodziach podwodnych (U-Bootwaffe) budowanych w szczecińskiej stoczni. 11 kwietnia 1944 roku statek ten został zbombardowany przez amerykańskie samoloty i uległ uszkodzeniu. Po 1945 został odholowany z Wyspy Gryfii, a w 1948 roku stał częściowo zatopiony na równej stępce przy nabrzeżu Papierni „Skolwin” w Szczecinie ze spuszczonym od strony wody trapem, do którego dobijały jachty. W latach 1947-1949 był celem wielu żeglarskich rejsów, w tym studenckich, z czasem stał się jednym z elementów Mare Dambiensis i jego legendy.
ZIEMIA UMBRIAGI, położona jest w północnej części jeziora Dąbie, to północno-wschodni kraniec wyspy Dębiny, leżącej na szczecińskim Międzyodrzu obok Kaczej Wyspy i Wyspy Mewiej. Znajduje się w pobliżu Inoujścia, koło nabieżników Bykowo (południowego – stawa górna nabieżnika „Bykowo”). Na tym skrawku lądu na stałe wyokrętował się na początku lat 50. XX w. kot Umbriaga pływający na jachtach po Mare Dambiensis ze studentami AZS. Podczas postoju zszedł na ląd i zniknął w dziewiczych zaroślach. Stąd powstała kultowa dla szczecińskiego żeglarstwa nazwa – „Ziemia Umbriagi” a leżący obok nurt Odry o nazwie Czapina przemianowano na Umbriaga.
Prawie wszystkie powyższe nazwy narodziły się pod koniec lat 40. XX wieku wśród żeglarzy – studentów z Akademickiego Związku Morskiego i Akademickiego Związku Sportowego w Szczecinie.
Piotr Owczarski
You must be logged in to post a comment.