Z życia Pałacu – odwiedziny w pracowni tańca współczesnego
Natalia: Masz rację, jest bardzo spokojnie, przez co Pałac wydaje mi się tak jakby pusty.
M: Ale poczekaj, słyszę jakąś muzykę. Idziemy sprawdzić, skąd dobiega?
N: Pewnie!
M: Słyszysz?
N: Tak… Zobaczymy, co się tam dzieje?
M: O! To pani Ewa Szachoń ze swoją grupą.
N: Oj, jest tu o wiele mniej osób niż przed pandemią.
M: Raz, dwa, trzy, cztery, pięć…No faktycznie mało.
N: Liczba nie ma teraz znaczenia. Pani będzie z nimi ćwiczyć tak samo ciężko. Byłbyś w stanie zrobić taki mostek?
M: Oj tam, oj tam, zawsze mi dokuczasz. Już na samą myśl bolą mnie plecy…
N: Nie przesadzaj. Jak się rozgrzejesz, nie będzie żadnych problemów…
M: Teraz to Ty przesadziłaś. Wystarczy mi wejście po schodach na nasze trzecie piętro…
N: A Ty znowu o tych schodach…O, zobacz, chyba ćwiczą jakiś układ. Nie przeszkadzajmy im.
M: Dobra, wracajmy do naszej sali.