25 maja o godzinie 10.00 wszyscy spotkaliśmy się w Centrum Żeglarskim przy jachcie „Zryw”, który wyciągnięty z wody stał na saniach. Czy będzie gotowy do żeglugi? Dziewczyny wraz z P. Jolą wybrały się na zakupy, a chłopcy sprawdzali stan techniczny jachtu. Po wszystkim poszliśmy na obiad, a po powrocie jacht kołysał się na wodzie pod suwnicą. Odetchnęliśmy z ulgą. Zryw gotowy do drogi. Po zaznajomieniu się z zasadami bezpieczeństwa i stanowiskami manewrowymi, po dopasowaniu pasów bezpieczeństwa, wieczorem udaliśmy się na ognisko integracyjne z załogą „Daru Szczecina”. Następnego dnia, po ostatnich przygotowaniach i kiedy żegnaliśmy się, pojawiły się media. Wywiady przed kamerami i mikrofonami.

Nasz kolega Arek Łukiński został gwiazdą mediów i zyskał liczne grono przede wszystkim fanek w ogólnopolskiej TV i radiu. Przy salutach bandery i życzeniami szczęśliwej podróży z S/y Urtica popłynęliśmy do Świnoujścia, po drodze tankując paliwo w Trzebieży. Następnego dnia wyszliśmy w morze. Wysoka do 2,5 m fala zrobiła swoje. Choroba morska zmogła 5 z 8 osób załogi. Płynąc przez całą dobę wzdłuż brzegu dotarliśmy do przystani w Darłowie, gdzie poszliśmy na Rynek Główny i zakupiliśmy kilka pamiątek. Tego samego dnia wieczorem na zaproszenie kapitana „Dar Szczecina” oglądaliśmy krótki film o wielkich regatach The Tall Ships Races 2013. Następnego dnia w południe wyruszyliśmy na ostatni etap naszej wyprawy do Gdyni. Po trudnej nocy, kiedy na wachcie wytrwał tylko kapitan, Albert i Pani Jola dotarliśmy do celu. Po śniadaniu poszliśmy zwiedzać miasto. Odwiedziliśmy żaglowiec legendę „Dar Pomorza” i zrobiliśmy kilka pamiątkowych fotek. Niestety, nasza wyprawa dobiega końca. Zdobyliśmy nowa doświadczenia i nauczyliśmy się wielu przydatnych rzeczy. To była wyjątkowa przygoda i na pewno jej nie zapomnimy.

Załoga jachtu Zryw: